Formula 10.0.6 -
Seriously Shine Free
Mattifying Moisturizer
czyli
Matujący beztłuszczowy krem nawilżający
z aloesem i ekstraktem z bambusa.
Tak naprawdę nie zauważyłam super matującego efektu,
przynajmniej dla mnie.
Krem nie zrobił nic w odniesieniu do kontroli wydzielania sebum.
Nawet z tym produktem, mój makijaż zniknął
w zapomnienie po ok.
4 godzinach.
Byłam bardzo rozczarowana.
Kiedy czytałam co ten produkt ma czynić, o WOW...
Myślałam, że znalazłam coś, co w rzeczywistości może działać,
ale niestety, nie spełnił swoich obietnic.
Słabo nawilża, ma rzadką konsystencję,
pojemność 75 ml, ciekawe kiedy go skończę, bo on wciąż jest.
Trzeba go odkręcać.
W składzie zauważyłam czysty alkohol i kwas salicylowy.
Po jakimś czasie zauważyłam,
że krem zaczął przesuszać moją skórę i zaczęły pojawiać się suche skórki.
Mam mieszane uczucia co do tego kremu,
może w zimie go polubię,
dam mu jeszcze szansę...
Do napisania
*
znajoma kupiła mi w Holandii, w Polsce w większych Sephorah powinny być ale w mojej nie ma, mi chyba troche wysusza skore ten krem
OdpowiedzUsuń