Jakiś czas temu zakupiłam kremik Auriga Flavo C cream,
jak zwykle zachęcona pozytywnymi opiniami
no i niestety rozczarowałam się...
Kremik posiada zgrabną pompkę i to tyle plusów
Skład prezentuje się następująco:
Z minusów:
- wysoka cena,
- pojemność 30 ml,
- alkohol w składzie, który wyczuwa się,
- parafina- na tłustej skórze pozostaje tłusty film,
więc stosowałam tylko na noc,
- parabeny
Raczej nie kupię ponownie.
Ciekawe czy Wy też stosowałyście takie kremy,
których na pewno drugi raz nie kupicie.
P.S. Pozdrawiam jak zwykle :)
tez o nim myslalam długo ale w koncu wybilam go sobie z glowy, i widzę, że na szczęscie :)
OdpowiedzUsuńJa kupiłam kiedyś serum tej firmy (z wit.C) i też nie byłam jakoś szczególnie zachwycona.
OdpowiedzUsuńDziękujemy i rewanżujemy się ;)
Pozdrowienia,
Asia
szkoda kasy, płacić tylko za markę,
Usuńa w tym kremie aktywny składnik czyli kwas hialuronowy
dopiero jest na 12 miejscu po wodzie...
O Widze że zrobiłaś recenzje po komentarzu u Agi :D a tak wogole ile kosztuje ten krem?
OdpowiedzUsuńAgi wspominała o nim chyba w listopadzie,
Usuńi jeszcze o kolagenie platinum,no i się skusiłam i
u wujka Allegro zapłaciłam jakieś 45 zł z przesyłka,
może u Agi będzie pochlebna recenzja u mnie nie
Pierwsze słysze o tym produkcie;)
OdpowiedzUsuńJeżeli w składzie jest alkohol i parafina to u mnie odpada niestety :/
OdpowiedzUsuńCo do Twojego pytania u mnie:
Zaopatruje się w Krakowskim salonie MAC w Galerii Krakowskiej.
Ta pomadka ma kremowe wykończenie, więc nakładam ją na gołe usta i nie wysusza mi ich :)
Jeżeli używam pomadek z satynowymi wykończeniami, to wtedy potrzebne mi mocne nawilżenie, bo one lubią wysuszać, ale amplified jest świetne kremowe i nawilżające :)
Dziękuję za odpowiedź :)
OdpowiedzUsuń