Opis jest chyba zbędny...,
mowa o Tisane
balsamie do ust
Balsam chroni usta przed wpływem czynników środowiskowych.
Odżywia delikatną skórę warg.
Nawilża i chroni usta przed
wysychaniem.
Regeneruje naskórek.
Dostępny w aptekach i zielarniach.
Składniki aktywne to:
Składniki aktywne to:
- wosk pszczeli,
-miód,
-olej rycynowy,
-oliwa,
-ekstrakt z
melisy, jeżówki purpurowej i ostropestu plamistego,
-witamina E
Stosowała też wersję w sztyfcie lub pomadce i obie są równie dobre, moje ulubione :)
uwielbiany od lat:)
OdpowiedzUsuńi jak się zje to nie zaszkodzi :)
Usuńojj jak ja tęsknie za jego zapachem.. który na pierwsze wąchnięcie zdawał się nieciekawym smrodkiem :) ale zdecydowanie moj 1 z 2-3 ulubieńców :)
OdpowiedzUsuńjest świetny, całe życie czekałam na wersję pomadki a jak się w niej pojawił to i tak wróciłam do słoiczka hehe
OdpowiedzUsuńna ustach wszystkich, tylko nadal nie moich bo miałam go raz, ale ja się babrać palcami nie lubię :P
OdpowiedzUsuńJa zakochałam się w balsamie Nivea karmelowym! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
a ja rozejrzę się za tym balsamem w wersji Malinowej :)
Usuńpodobno jest oh i ah :)
taki balsamik to i mi by się przydał, bo cholernie szczypią mnie usta :(
OdpowiedzUsuńTisane to miodzik na usta,
Usuńgdzieś czytałam żeby nakładać grubą warstwę miodu
na usta efekt odżywienia będzie taki sam,
przyjemne i pożyteczne :)
Rownież uwielbiam ten produkt :))
OdpowiedzUsuńSzkoda tez ze, Wersja w pomadce jest dużo gorsza od ulubionego balsamu w sloiczku
bardzo dużo osób sobie chwali ja jednak jeszcze nie miałam okazji wypróbować :D
OdpowiedzUsuń